Już nie zasnęłam. Kiedy rozległ się dźwięk mojego budzika musiałam wstać. Poszłam do łazienki i odbyłam poranną toaletę. Ubrana zeszłam na dół. Weszłam do kuchni. Nikogo nie było. Mama i tata są w pracy. Czyli będę musiała iść na zajęcia taneczne sama. Dobra, przeżyję. Nie chciałam jeść. Jakoś nie mam ochoty. Ubrałam się i wyszłam na dwór. Zaczyna robić się zimno. Z garażu wyprowadziłam rower. Poczułam, że czegoś zapomniałam. Plecak! Nie ma to jak pojechać do szkoły bez plecaka. Wróciłam do domu po mój bagaż. W końcu mogłam jechać.
*oczami Zayna*
Wszedłem do szkoły. Jak ja nienawidzę tutaj chodzić. Za kilka miesięcy kończę 18 lat i nie będę chodzić. Nie wiem czy wytrzymam. Usiadłem pod klasą. Jestem wcześniej niż zawsze. Nagle zobaczyłem dziewczynę. Piękna, urocza, uśmiechnięta. Dopiero później skapnąłem się, że to ta nowa. Wczoraj tego nie zauważyłem. Usiadła na drugim końcu ławki. Cały czas patrzyłem się na nią. Spojrzała na mnie. Uśmiechnęła się słodko.
Wysiliłem się na minimalny uśmiech. Nigdy nie uśmiechałem się do dziewczyny. Inne były....były inne. Wiem, masło maślane, ale tak jest. Tamte dziewczyny były... Zawsze jak dowiadywały się o mojej tajemnicy to od razu mnie skreślały. Słyszałem jak tamta plotkara Clara powiedziała jej o tym. Jednak Diana nic z tego sobie nie zrobiła. O, nawet zapamiętałem jej imię.
*oczami Diany*
Zayn cały czas mi się przyglądał. Usłyszałam szuranie, a chwile później koło mnie był on.
-Hej.-wyszeptał.
-Hej.-również wyszeptałam.
-Co tam?-zapytał.
-Dobrze.-nieśmiało podniosła na niego wzrok. Miał przepiękne oczy.
Na szczęście zauważyłam Clarę. Jak dobrze. Zayn kiedy tylko ją dostrzegł odsunął się ode mnie. Uff....
-Hej skarbie.-pocałowała mnie w policzek.-Chce ci kogoś przedstawić.
-No dobra.
-A ty z Zayn'em?-zapytała, kiedy odeszłyśmy na dobrą odległość.
-Nic. Zaczął do mnie gadać, ale kiedy cię zobaczył to zrezygnował.
-Widocznie nasz Bad Boy się zakochał.-walnęła mnie w ramie.
-No chyba nie.
-Hej sis.-pojawiła się przed nami jakaś dziewczyna. Pocałowały się w policzek.
-Diana to jest Sophie, Sophie to jest Diana.
-Cześć.-powiedziałam niepewnie.
-Cześć.-przytuliła mnie. O kurcze...
-O boże! Diana, choć. Zaraz przyjdzie "wiedźma".
-A to kto?-zapytałam.
-Baba od matmy. Jest strasznie wkurzająca, ale fajnie się z nią kłuci.-uśmiechnęła się chytrze.
Pokiwałam głową. Pożegnałyśmy się. Ruszyłyśmy pod salę. Cała klasa już ładnie stała pod drzwiami. Szybko się ustawiłyśmy na końcu. Zadzwonił dzwonek, sygnalizując zaczęcie się lekcji. Pani "wiedźma" przeszła bardzo szybko. Już jej nie lubię. Otworzyła klasę i kierowałam się do ławki w której siedzę z Clarą, ale poczułam, że ktoś łapie moją dłoń. Zaciągnął mnie na ostatnią ławkę i posadził na krześle. Podniosłam głowę. Był to Zayn. Czy on się na mnie uwziął?
-Ej no Zayn!-wydarła się Clara mimo, że jest pani.
-Młoda damo.-odezwała się pani.
-Proszę Pani, ja siedzę z nią...-wskazała na mnie.-..,a ten tu zaciągnął ją tam.-podeszła do nas.
Zayn gwałtownie wstał. Nie widziałam jak na nią patrzy, ale wiem, że mógłby nim zabić.
-Spadaj szmato.-wysyczał.
-Sam spadaj dziwkarzu!-wrzasnęła.
Takiego kina to ja nie widziałam. Cała klasa odwróciła się i patrzyła co dalej będzie się dziać.
-Przestańcie!-wstałam. Zwrócili się do mnie.-Przestańcie. Clara później z tobą będę siedziała.
-Nie. Ja nie chce, żebyś z nim siedziała.
-Bo co, ugryzę ją?-zadrwił Zayn.
-Spierdalaj.
-Dość!-wrzasnęła nauczycielka.-Zayn, Clara, chcecie wylądować u dyrektora?-uniosła do góry jedną brew.
Dziewczyna zrezygnowała. Usiadła niedaleko nas. Zayn również usiadł.
Super! Czekam na next :*
OdpowiedzUsuń